wtorek, 25 września 2012

Zrozumieć krawat (na przykładzie żakietu)

We wcześniejszym wpisie mówiłem o wybitnym stroju męskim, najbardziej formalnym dziennym, czyli żakiecie. Teraz możemy przyjrzeć się rozmaitym krawatom na weselu księcia Wilhelma, które założyli goście. O ile jak mówiłem, większość Panów nie założy na swój ślub żakietu, o tyle stosowane do niego krawaty coś nam mogą powiedzieć o tym, jakie krawaty zakładać do innych kreacji.

Na początek Pan Premier:




Konserwatywna kolorystyka, kamizelka marengo, czarny żakiet i do tego niebieski krawat w delikatny wzór. Bardzo bezpieczna opcja z charakterem. Ten krawat zapewne grałby również z tradycyjnym garniturem. Szczególnie podoba mi się dwurzędowa kamizelka, której elegancja sprawia, że łatwiej nosić rozpięty żakiet.

Jeszcze bardziej zachowawczo ubrał się partner Eltona Johna:



Opcja bardzo bezpieczna, ponieważ wybrał najbardziej ortodoksyjne kolory. Czarny żakiet, szara kamizelka, stalowy krawat. Bezpieczniej się nie dało. Dobrze, że krawat nie był za jasny, bo inaczej wyszłoby trochę mdło jak w wypadku Guya Ritchie:



Powyższy strój jest bardzo elegancki, poprawny (ostatni guzik kamizelki powinien być rozpięty). Krawat niestety jest mało wyraźny. Jak mówiliśmy we wpisie o krawatach, ten powinien grać delikatnie kolorystycznie z twarzą. Ten niestety za bardzo gra z kamizelką i przez to mniej zwracamy uwagę na aparycję. Sam krawat byłby w porządku do garnituru. Ale ponieważ mamy już szarą kamizelkę, to zastosowanie podobnego krawata mija się z celem.

W błękit poszedł również wuj Wilhelma (odcień kamizelki jest szary, ale ma więcej błękitu, co też jest urokliwe):


Granatowy krawat należy do grupy prawie tak ostrożnej jak stal i ciemna szarość. Z pewnością pasowałby do wielu "zwykłych" garniturów. Krawat może jednak mieć kolor bardziej agresywny. Szczególnie, jeśli jest to krawat pastelowy. Ta kreacja jest w sumie dość przekonująca, choć krawat nie do końca widać (mieszanina różu i brunatnego?), a ujęcie jest złe:


Niezwykle elegancko ubrany był ojciec Panny Młodej. Bardzo piękny czerwony krawat w delikatny wzór:


Jeśli komuś nie odpowiada kolor szary kamizelki, może pójść bardziej w stronę "dandyzmu". Popatrzmy na brata Panny Młodej:


Tutaj poszalał z kolorami. Chociaż burgundia na krawacie nie jest zbyt mocna i jest stonowana, to szampańska kamizelka i koszula winchesterowska robią swoje. Zdecydowanie dopuszczalne dla młodszego brata. Najważniejsze, że nie zrezygnował z białego kołnierzyka. Ten błąd popełnił były premier John Major:



Wszystko piękne, żakiet, kamizelka, krawat, ale brak białej koszuli mocno niweczy dobry pomysł. Róż koszuli odciąga tu uwagę od wszystkiego, włącznie z twarzą. Gdyby chociaż kołnierz był biały, wyszłoby zdecydowanie lepiej. A tak róż zadziałał tutaj jak odkurzacz pigmentu z innych elementów: za duża dominacja.

Na koniec przykłady, jak krawatem można trochę popsuć całkiem niezły pomysł na strój.

Pierwszy, krawat zbyt dominujący, zielony kolor ze zbyt mocnym wzorem:


Sama zieleń jest bardzo ryzykowna, chociaż jak dowiódł ślub najstarszego wnuka królowej Elżbiety wcale tak być nie musi (choć i tutaj ten kolor oznaczał stąpanie po bardziej cienkim lodzie, szczególnie jeśli zieleń jest zbyt jasna i zbyt mocna, landrynkowa):



Przykładem złego krawata jest ten ze stroju Davida Beckhama:


Nie tyle chodzi o sam kolor i świecące srebro, ile o kołnierzyk. Wiązanie nie powinno być widoczne - kołnierzyk powinien być biały, a ujawnione wiązane niszczy ten efekt (choć pewnie i krawat mógłby być bardziej kolorowy). Kwestie orderu niewłaściwie przypiętego pomińmy. Kto by pomyślał, że prosty manewr opuszczenia kołnierza zmieniłby tak wiele?

Na koniec strój, który pokazuje, jak zły krawat może popsuć niezłą kreację:



Nick Clegg założył całkiem elegancki trzyczęściowy ciemny garnitur żakietowy z pięknymi zamkniętymi klapami. Niestety dobrał do tego krawat, który bardziej nadaje się do biura niż na uroczystość. A wystarczyło pójść w jasny kolor pastelowy bez takich agresywnych pasków, ale bardzo zachowawczo w granat lub stal. Chociaż kamizelka marengo i spodnie sztuczkowe dałyby jeszcze lepszy efekt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz